sobota, 28 sierpnia 2010

Koleje Śląskie-Komu to potrzebne?

Kiedy w kwietniu 2010 roku powołano kolejną spółkę Koleje Śląskie nie miałem wątpliwości co do tego, że jest to kolejny (nowo)twór reformy kolejowej. Zadaje sobie tylko pytanie po co to komu? Początkowo obiecano, że KŚ wjadą na tory tam gdzie Przewozy Regionalne zapomniały o podróżnych i już dawno wycofano się z przewozów pasażerskich w tamtych regionach. Pomyślałem pomysł fajny, ale co z tego skoro to tylko mydlenie oczu. Nie długo musieliśmy czekać aby marszałek dumnie ogłosił, że KŚ będą konkurować z PR na jednej z najważniejszych tras na śląsku Gliwie-Częstochowa. Dlaczego konkurować? A no dlatego aby pokazać na tle starych jednostek nowe Flirty, które są białą plamą na czarnym tle wśród wszystkich starych wysłużonych jednostek EZT. W taki sposób bardzo łatwo można się pokazać, ale co komu z tego skoro prawdopodobny kurs pociągu KŚ będzie 1 na 10 kursów pociągów PR. Nikt nie ma wątpliwości co do tego na czym zależy osobą powołującym spółkę, jest to sposób na stworzenie nowych miejsc pracy dla? No właśnie kogo...na to pytanie może każdy sam sobie odpowiedzieć. Powołanie i tworzenie nowej spółki i struktury pracy oraz wszystkiego związanego z prawidłowym funkcjonowaniem firmy będzie kosztować nas, mieszkańców śląska bardzo wiele. Bardzo łatwo przyszło marszałkowi wydanie naszych pieniędzy na stworzenie i organizację spółki, a ja pytam dlaczego do tej pory nie została podpisana umowa na bieżące przewozy w regionie ze spółką PR? Czyżby marszałek zapomniał, że jest również właścicielem tej spółki? Te miliony wpompowane w nową spółkę były by bardzo dużą pomocą finansową dla Przewozów Regionalnych, które w takiej sytuacji jaka jest na śląsku już dawno winny zagrozić marszałkowi nie wyjechaniem na tory z racji nie płacenia za przejazdy*. Ta cała sytuacja wydaje się być tym bardziej bezsensowna gdyż nikt nie wyobraża sobie wspólnej taryfy przewozowej dla obu spółek kolejowych, oraz dla przewoźnika autobusowego na śląsku. Pamięta chyba każdy walkę o bilety aglomeracyjne dla PR i KZKGOP, które niestety okazały się niewypałem. Dlaczego? Ponieważ marszałek woli inwestować w KŚ aniżeli budować zintegrowaną wspólną łatwo dostępną komunikacje aglomeracyjną która oparta by była na pociągach PR  i komunikacji autobusowej. Dąży się do totalnej dezintegracji i dezinformacji podróżnego. Jaki cel? Celem takiego ukierunkowanie jest rozdrobnienie i usilne dążenia aby spółka została wyparta z jak największego obszaru, co będzie skutkowało powolnym wygasaniem zapotrzebowania na połączenia realizowane przez spółkę PR. Wystarczy spojrzeć nie daleko, na Dolny Śląsk, tam spółka Koleje Dolnośląskie "ledwo zipią" ale na siłę władze usiłują mydlić oczy i pokazywać tylko dobre strony spółki...,niestety. "Polacy nie gęsi i swój rozum mają" i nie pozwolą mamić siebie fałszywymi informacjami na temat tego jak jest jak było i jak będzie. Sam pomysł powołania KŚ był udany ale niestety wykonanie, oraz falstart źle skończy się tak naprawdę dla nas pasażerów, niestety nikt nie widzi dobra pasażera tylko dumnie realizuje swoja wizję dosłownie po trupach.
Natchnęła mnie na napisanie tego posta  wczorajsza wizyta u fryzjera gdzie słyszałem rozmowę dwóch kobiet, które jasno stwierdziły, że jest to decyzja wysoce POlityczna i nikt nie ma ku temu złudzeń.
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.

* UMWŚ nie płaci pełnych kwot a jedynie zaliczki na podstawie 5 letniej umowy ramowej za realizowane przejazdy na terenie województwa Śląskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz