Już od 1 kwietnia aż do 30 września w pociągach REGIO będzie można przewozić rower za złotówkę. To kwota symboliczna, natomiast wrażenia z wycieczek rowerowych – bezcenne. A dla stałych klientów Przewozów Regionalnych – praktyczny prezent: tańsza REGIOkarta!
Rower – dla jednych ekologiczny i alternatywny środek transportu, dla drugich sposób spędzania wolnego czasu, a nawet styl życia. Turystyka rowerowa w Polsce z każdym rokiem zyskuje coraz więcej zwolenników, a Przewozy Regionalnie wspierają aktywne spędzanie wolnego czasu. W tym roku miesiąc wcześniej, niż poprzednio ofertą KOLEJ NA ROWER zachęcamy pasażerów pociągów REGIO do podróży z rowerami. Amatorzy „dwóch kółek” dotrą nimi do atrakcyjnych miejscowości turystycznych, zapewniając dogodny dojazd do szlaków i ścieżek rowerowych.
Bilet KOLEJ NA ROWER jest ważny łącznie z biletem na przejazd osób. Ta promocja obowiązuje we wszystkie weekendy sezonu aż do końca września – od północy dnia poprzedzającego pierwszy dzień wolny do godziny 24.00 ostatniego dnia wolnego. Zazwyczaj będzie to od północy z czwartku na piątek do północy z niedzieli na poniedziałek. Ale na przykład od piątku 29 kwietnia będzie można z niej korzystać do wtorku 3 maja włącznie, a w czerwcowy "długi weekend" zaczynający się przed świętem Bożego Ciała już od środy 22 czerwca do niedzieli 26 czerwca, czyli aż przez 5 dni z rzędu!
Druga wiosenna promocja dotyczy REGIOkarty – jednego z głównych elementów programu lojalnościowego. Dziękując za zaufanie, jakim obdarzają nas najwierniejsi podróżni, przygotowaliśmy dla nich atrakcyjny upominek. Od 1 kwietnia wszyscy dotychczasowi posiadacze REGIOkarty (rocznej lub półrocznej) lub REGIOkarty SENIOR mogą kupić kolejną kartę po niższej cenie: roczną za 135 zł, półroczną za 79 zł, a REGIOkartę SENIOR za 39 zł. Na wiosenne zakupy zapraszamy do kas biletowych PR lub na stronę internetową www.i-pr.pl
źródło: Przewozy Regionalne
W tej chwili, na pozostałościach resztek kolei pasażerskiej na Śląsku, już trudno cokolwiek ciąć i likwidować, ale mimo to nadal szuka się oszczędności w połączeniach. Problem polega na tym, że przewoźnik oczekuje od zleceniodawcy zapłaty za zamówione połączenia, ale ten nie chce się zgodzić na proponowaną stawkę przez przewoźnika. Skutkiem tego jest zawieszanie połączeń kolejowych, tłumacząc się i mamiąc pasażerów, brakiem sprawnego taboru kolejowego. Błędne koło jest napędzane, zawieszanie połączeń, mniej środków pieniężnych z wpływów za bilety, mniej pieniędzy od marszałka za wykonaną pracę. Efekt jest taki, że deficyt się powiększa wraz ze wzrostem kosztów.
W przypadku rezygnacji przez województwo śląskie z usług Przewozów Regionalnych, powstające Koleje Śląskie, mogą nie być na tyle silne aby w razie konieczności zlikwidowania ŚZPR, przejęły wszystkie połączenia w ramach województwa śląskiego. A to będzie skutkowało kolejnym nagłym i gwałtownym odpływem pasażerów. Problemem i bolączką, całego systemu kolejowego na Śląsku, jest złe zarządzanie, doprowadzające do coraz szybszej śmierci układu kolejowego. Śląsk niegdyś „Kura znosząca złote jaja” teraz staje się na naszych oczach zaściankiem, gdzie nikt nie chce pomóc i nawet nikt nie próbuje. Wszystkie ważne projekty i remonty szlaków kolejowych pomijają Śląsk. Liczby mówią same za siebie, na Śląsku średnia prędkość pociągów wynosi około 30-40km/h. Niestety, ale zarówno prędkość jak i czas przejazdu oraz oferta przewozowa na Śląsku, spada z roku na rok. Stan infrastruktury kolejowej na Śląsku jest tragiczny, a w większości jest on niewidzialny dla decydentów z Warszawy, którzy planują remonty już wyremontowanych szlaków kolejowych (Warszawa-Łódź). Ciekawym przypadkiem są remonty linii kolejowych, gdzie tuż po oddaniu inwestycji, ruch kolejowy został tam wstrzymany. Poprzez nieudolność PKP, rządu i władz samorządowych przyzwalających na takie realia, wszyscy cierpimy jako podatnicy i pasażerowie pociągów.